Był chłodny listopadowy wieczór, kierowca wsiadł do samochodu pod Pałacem Kultury. Nagle przed maską zamajaczyła postać mężczyzny. Lekko ubrany, nietypowo jak na tę porę roku. Nie zareagował, na delikatnie naciśnięty klakson. Zaniepokojony kierowca wysiadł z samochodu. Gdy podszedł bliżej, dostrzegł, że postać nie ma twarzy, ale różową maskę.
W duchy można wierzyć albo nie ... ale nawet największego twardziela dotyka 'dreszczyk', gdy znajdzie się tam, gdzie straszy. Wiele zamków ma swoją historię związaną z duchami. W naszym kraju nie ma powiatu, który nie posiadałby historii przepełnionej tajemnicą i niewyjaśnionymi zagadkami, a wśród mieszkańców nie krążyłyby opowieści o duchach i dziwnych zdarzeniach w okolicy.
sobota, 11 grudnia 2010
niedziela, 5 grudnia 2010
Błękitny Wieżowiec
W jego miejscu stała niegdyś synagoga. Na wieżowiec ponoć klątwę rzucił sędziwy Żyd. Budynek stał niedokończony przez 10 lat. Klątwę zdjęła dopiero izraelska delegacja.
sobota, 4 grudnia 2010
Belfast i duch Heleny Blunden
Helena była obiecującą młodą śpiewaczką, zatrudnioną w początkach XX wieku w tkalni lnu. Ciężko pracowała, a koledzy bardzo ją lubili. 60-godzinny tydzień pracy umilała sobie śpiewem. W niedzielę 14 kwietnia 1912 roku wszystkie jej myśli skupiały się na wieczornym koncercie, aż w zaaferowaniu popełniła fatalny błąd.
piątek, 3 grudnia 2010
Gloucester i duch biskupa Johna Hoopera
Biskup, który spłonął na stosie za wiarę, do dziś straszy w tym historycznym mieście. Zginął straszliwą śmiercią w 1555 roku, podczas prześladowania protestantów przez katolicką królową Krwawą Mary.
Subskrybuj:
Posty (Atom)